Trwa zbiórka na leczenie i rehabilitację Filipa z Piotrowic
W styczniu u Filipa zdiagnozowano autoimmunologiczne wirusowe zapalenie mózgu. Dodatkowo pojawiła się również epilepsja i afazja. Trwa zbiórka na leczenie i rehabilitację chłopca. Potrzeba ponad 94 tysiące złotych.
"Pierwsze ciche objawy zaczęły się pojawiać w grudniu, w okresie świątecznym Filipka bolała głowa i trochę wymiotował, ale pomyśleliśmy, że to osłabienie, ewentualnie jakieś zatrucie, następnego dnia wszystko wróciło do normy" - piszą rodzice chłopca na stronie zbiórki.
W drugiej połowie stycznia stan zdrowia Filipa pogorszył się.
"Dostaliśmy telefon ze szkoły, że synek źle się czuje. Od razu go odebraliśmy, znowu pojawiły się te same objawy. Lekarz zalecił nawadnianie i odpoczynek, ale stan Filipka nie poprawiał się, więc pojechaliśmy do szpitala. Po kilku dniach doszło do zesztywnienia całego ciała naszego synka, nie wiedzieliśmy co się dzieje, przerażeni karetką na sygnale pojechaliśmy do specjalistycznego szpitala. Po przeprowadzeniu większej ilości badań padła straszna diagnoza, autoimmunologicznego wirusowego zapalenia mózgu oraz epilepsji" - wyjaśniają rodzice Filipa.
"Byliśmy załamani, z Filipkiem nie było kontaktu, nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać. Lekarze mówili, że musimy cierpliwie czekać. To był najtrudniejszy moment, w którym byliśmy całkowicie bezradni. Na szczęście najgorsze już za nami, obrzęk mózgu stopniowo się zmniejsza, ale już wiemy, że będzie potrzebna regularna długofalowa rehabilitacja. Filipek to urodzony tancerz, nawet w szpitalnym łóżku stara się tańczyć całym ciałem. Chcemy też kompleksowo przebadać Filipka genetycznie. Całkowity koszt leczenia to 94 500 zł" - dodają.
Link do zbiórki: https://www.mammoc.pl/filip-kowalczyk
Filip mieszka z rodzicami w Piotrowicach. Chodzi do pierwszej klasy szkoły podstawowej Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Piotrowicach. "Marzy o tym żeby zostać rolnikiem, ma niezliczoną ilość modeli traktorów i różnych maszyn rolniczych. Uwielbia oglądać Baranka Shaun i układać LEGO. Bardzo chętnie czyta książki Łukasza Wierzbickiego, jest niesamowicie ciekawy świata. Można powiedzieć, że żartowniś to jedno z jego imion" - opisują Filipa jego rodzice.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. bolkow24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Reklama
Reklama
Najczęściej komentowane
Ostatnie opinie
Somsiad I dobrze
27 lutegoDwaj poszukiwani zatrzymani przez funkcjonariuszy z Bolkowa