Od kilku lat jazda na rowerze po spożyciu alkoholu nie jest już przestępstwem. Nie oznacza to jednak, że ujdzie nam ona na sucho. "Apelujemy do wszystkich użytkowników jednośladów, aby nie wsiadali na rowery pod wpływem alkoholu, gdyż może to się zakończyć poważnym w skutkach wypadkiem. Przypominamy również, iż sąd może orzec w stosunku do kierującego rowerem znajdującego się pod wpływem alkoholu m.in. zakaz kierowania tym środkiem transportu" - zaznacza jaworska Policja.

W ubiegłym tygodniu przekonał się o tym 41-letni rowerzysta. Mężczyzna został zatrzymany na terenie gminy Bolków przez miejscowych funkcjonariuszy. Jazda drogą przysłowiowym „zygzakiem” nie uszła uwadze mundurowych. Policjanci zatrzymali kierowcę jednośladu do kontroli. "Jak się okazało mieszkaniec powiatu jaworskiego był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało w organizmie mężczyzny blisko 4 promile alkoholu" - wskazuje Policja.  

Kierowanie pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem narkotyków, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat dwóch oraz wysoką karą grzywny, a także zakazem prowadzenia pojazdów. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara aresztu, wysoka grzywna, a nawet zakaz kierowania jednośladami.

Pamiętajmy również, że jako rowerzyści jesteśmy niechronionymi uczestnikami ruchu drogowego i każdy - nawet niegroźnie wyglądający wpadek - może zakończyć się poważnym kalectwem, a nawet śmiercią. "Warto pamiętać o tym wybierając się na wycieczkę rowerową. Ugaszenie pragnienia "piwkiem" może mieć poważne konsekwencje" - dodaje KPP w Jaworze.